Chętnie przeczytam wszystko co macie mi do powiedzenia :)
Zapraszam ==> swiat.margolci@gmail.com

niedziela, 25 grudnia 2011

Zakupoholizm: żele pod prysznic


Dzisiaj pierwsza odsłona mojego zakupoholizmu :)
Przedstawiam Wam moją kolekcję żeli pod prysznic. Musze przyznać, że mam dziwna tendencje do gromadzenia zapasów różnego typu kosmetyków. Żele pod prysznic są takim produktem, który zawsze podczas kupowania komentuję słowami „I tak się kiedyś zużyje”. Takim oto sposobem dorobiłam się zapasów, które starcza mi chyba na pół roku….

Przedstawiam Wam moje żele:


Zacznijmy od żeli stanowiących największą część kolekcji, czyli serię Jardins du Mondes (Ogrody świata) z Yves Rocher.


1.  Lawenda z Prowansji. Zapachu przedstawiać nie trzeba, kto zna lawendę i lubi to go pokocha, a dla fanów innego typu zapachów mam inne propozycje.


2. Limonka z Meksyku. Świeżość w najlepszym wydaniu. Idealny zapach jak ktoś chce orzeźwienia. 


3. Ziarna kawy z Afryki. Zapach tylko dla typowych kawoszy. Cierpki, otulający, wręcz kręci od niego w nosie, a człowiek natychmiast ma ochotę na filiżankę aromatycznej kawy. Kremowa forma świetnie nawilża.

4.Kwiat bawełny z Indii. Zapach czysty, lekko pudrowy. Idealnie pasuje do koloru żelu.


Wszystkie żele są zamknięte w plastikowych butelkach o pojemności 200ml. Jedyną ich wadą jest otwieranie, na którym można sobie połamać paznokcie. Regularna cena żelu to 11,90 (chociaż nie jestem pewna czy teraz nie spadła do 9,90zł), ja je zazwyczaj kupowałam w promocji za 6,90zł ale teraz polityka firmy spowodowała, że na te żele nie obowiązują promocje. Jednak z całego serca polecam te żele, ponieważ świetnie pielęgnują skórę i doskonale się pienią oraz super pachną.
Tutaj mamy przykładowy skład z żelu Ziarna kakao:



 Następne w kolejności jest żel firmy Pollena Eva


5. Energizujący żel pod prysznic o zapachu bursztynu. Tego żelu jeszcze nie próbowałam, więc wypowiem się tylko na temat zapachu. Ciepły i otulający, ale ciekawe jak będzie podczas używania.


6. Odświeżający żel pod prysznic o zapachu cytrusów, rozmarynu i mięty. Tego żelu używam w tej chwili, pomimo moich oczekiwań zapach jest słaby, czasami kojarzy mi się z odświeżaczem do toalet. Słabo się pieni. Żele z Polleny Evy maja 300ml i kosztowały mnie w jakiejś promocji około 3zł za sztukę, więc nie był to jakiś mega wydatek, ale więcej tych żeli nie kupię


Czas na żele z Luksji. Jakiś czas temu w biedronce była promocja i trzy sztuki kosztowały 9,99zł więc wychodziło po 3,33zł za sztukę. Na zdjęciu mamy po jednym żelu z każdego rodzaju (żelowe, kremowe) ponieważ pozostałe rozdałam :)

7. „Wake up” o zapachu grejpfruta i marakui. Nazwa genialnie odzwierciedla zapach żelu. Pobudzający, energetyczny, który sprawia, że życie staje się piękniejsze :)


8. Kremowy żel z avocado i prowitaminą B5. Jego kremowa konsystencja i nie nachalny delikatny zapach SA idealne do wieczornej pielęgnacji ciała. Super się pieni i jest wydajny. Polecam te żele z czystym sumieniem, a jak są w takiej promocji jak ta w Biedronce to warto zrobić zapach, ponieważ ich cena regularna to 6-7zł

9. Ostatni mój nabytek to żel perfumowany Iris Noir z firmy Yves Rocher. Jest to uzupełnienie perfum z tej linii. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z typowymi żelami perfumowanymi, więc intensywność tego mnie powaliła. W butelce pachnie tak mocno, że aż boje się nim umyć. Żelu nie kupiłam sama ponieważ jego cena regularna to aż 36zł, dostałam go jako gratis przy okazji jakiś zakupów w sklepie internetowym Yves Rocher. Mam nadzieję, że ten żel będzie tak dobry jak inne żele z YR.



Jak widzicie mam tendencję do robienia zapasów i gromadzenia kosmetyków :D za jakiś czas poznacie inne moje zakupoholiczne kolekcje :D

piątek, 23 grudnia 2011

Mała zapowiedź tego co będzie ;)

Jako, że już zakończyłam semestr i obroniłam się mam dla Was kilka zapowiedzi tego co będzie sie tutaj działo w najbliższych dniach:



a ponadto:
- relacja z tego jak dorwałam pełny stand limitki Catrice Welcome to Las Vegas :D
- kulinarne inspiracje
- azjatyckie maseczki do twarzy
- kilka słów o oleju kokosowym
- zakupoholizm niekontrolowany :)

zapraszam:)
jutro obszerny post zamieszczony pomiędzy pieczeniem ciast a robieniem mięs :D

czwartek, 1 grudnia 2011

Catrice LE Hidden World

Żebyśmy nie mogły odetchnąć z wrażenia po zapowiedzi limitki z Essence mam dla was jeszcze inny smakowity kąsek :D

Zapowiedź limitowanki z Catrice o wdzięcznej nazwie Hidden World.
Tutaj mamy filmik zapowiadający kolekcję:



 
Po obejrzeniu filmu stwierdziłam, że to będą rozmyte barwy z dużą ilością błysku i nie myliłam się ;)

A tutaj prezentuję produkty wchodzace w jej skład:

Cienie do powiek w musie w 3 kolorach

C01 Wood You Follow Me?


C02 Yes I Wood!

C03 Rosy & Cosy


 Błyszczyki w 3 kolorach
C01 Yes, I Wood!
C02 Walk On Air
C03 Rosy & Cosy


Róż w musie


Rozświetlająca baza

Lakiery do paznokci w 3 kolorach
C01 White And Seek
C02 Walk On Air
C03 Wood You Follow Me?


Lusterko

Podoba Wam się ta limitka? Czym  jestescie zainteresowani?
Ja jako maniaczka kosmetyków do twarzy zapoluję pewnie na róż w musie i o ile fundusze pozwolą to może na bazę.

LE Essence Legends of the Sky

No i stało się! Po polowaniu na limitkę wampirzą i nerwowych oczekiwaniach na Circus Circus Cosnova postanowiła jeszcze bardziej podkręcić nasze emocje i pokazała zapowiedzi dwóch kolejnych limitek!

Oto pierwsza z nich: Legends of the Sky. Podobno jest to limitka inspirowana latami 40stymi i filmem Aviator. Dominują tu kolory ziemi.

Zresztą oceńce same.


W skład limitki wchodzą:

Róż do policzków w kolorze 01 no better way to sky



Paleta cieni do powiek 01 from zero to hero




Duo eyeliner+cień w sztyfie
występuje w 3kolorach:
01 biplane's fight
02 like leo's pilot jacket
03 i am a viator







Szminki 
01 i am a viator
02 flying higher


Lakiery do paznokci w 6 różnych kolorach
01 i wear my flying googles at night
02 like leo's pilot jacket
03 i am a viator
04 no better way to sky
05 take my red way
06 flying higher




Co sądzicie o tych produktach? Ja najbardziej czekam na róż do policzków! Lakiery mnie nie kuszą bo nei mogę mieć w pracy pomalowanych paznokci, paletka też nie kusi bo cieni mam zbyt wiele. Ciekawe czy znowu będzie takie polowanie jak na wampirza limitkę.... Trzeba będzie skontaktowac się z dilerem dostarczającym mi limitkę zz a granicy ;)

P.S. nigdy nei zwracałam uwagi na nazwy produktów ale te mnie zaciekawiły :D

środa, 2 listopada 2011

Bingo Cosmetics - Kremowa kąpiel czekoladowo pomarańczowa

Witam po długiej przerwie :)
Tym razem obiecuję poprawę i regularne notki, mam już kilka przygotowanych i zrobione zdjęcia więc nie powinno być z tym problemów :)

Dzisiaj chcę Wam pokazać kosmetyk, który zamiast używać do pielęgnacji ma się ochotę jeść łyżeczką :D

To Czekoladowo pomarańczowa Kremowa Kąpiel z serii Spa&beauty  lub jak kto woli płyn do kąpieli o tym jakże cudnym zapachu.
Ale przejdźmy do rzeczy, butelka zawiera 500ml niezbyt gęstego płynu który łatwo można wydostać z opakowania. Kosztował mnie 9,15zł więc nie jest to cena wygórowana.  Wyprodukowano go przez Bingo Cosmetics (wspieramy polskie marki ;) )



Opis producenta:
Czekolada dzięki zawartości witamin, mikroelementów i bogactwa substancji odżywczych ma właściwości nawilżające, przeciwutleniające, tonizujące. Pobudza metabolizm komórkowy zapobiegając odkładaniu się tkanki tłuszczowej pod postacią cellulitu.
Olejek pomarańczowy dzięki zawartości D-limonenu oraz bioflawonoidów ma działanie antyoksydacyjne, łagodzące, przeciwzmarszczkowe i antynowotworowe.

Kremowa kąpiel relaksuje i poprawia nastrój.


Moja opinia:
Według producenta powinno się dodać 50ml produktu do kąpieli i dokładnie wymieszać ale ja używam tego zarówno w sposób standardowy jak i nakładając prosto na ciało w celu wzmocnienia zapachu na skórze. Woda w wannie lekko zmienia kolor na mleczny, tworzy się niezbyt gęsta piana, która szybko znika ( ale to nawet dobrze, bo piana z takich kosmetyków najbardziej wysusza).
Skóra po wyjściu z wanny jest miła w dotyku i miękka. Lekko pachnie tym kosmetykiem ale nie nachalnie. To idealna rzecz do wieczornego mycia, gdy wiemy że nie będziemy później używać innych kosmetyków zapachowych. Jednak gdy ktoś ma suchą skórę trzeba używać balsamu, sam płyn nie da nam tak dobrego nawilżenia skóry.


A teraz najważniejsze… ZAPACH! Jest po prostu obłędny! Przypomina mi pomarańczowe galaretki w czekoladzie, kandyzowana skórkę pomarańczową…… święta Bożego Narodzenia! Najważniejsze jest jednak to że nie czuć w nim chemii. Czego chcieć więcej ;)
Ciężko mi ocenić czy kosmetyk jest wydajny, gdyby go używać zgodnie z zaleceniami na opakowaniu to starczy na 10 kąpieli, jednak ja sobie go nie żałuje przez co opakowanie starcza mi na 5-6 razy a to co widzicie to już moja druga butelka. Mam zamiar w najbliższym czasie wypróbować inne produkty firmy Bingo.

Moja ocena
8/10 ==> w tym co najmniej 5 za zapach ;)

sobota, 24 września 2011

Kredka Longlasting firmy Essence

Wybaczcie za przestój w notkach ale niestety padł mi laptop i jestem zmuszona korzystać z komputera mojego M :)
poza tym wreszcie jest jakieś dobre światło żeby zrobić zdjęcia względej jakości


Dzisiaj będzie o moim nowym zakupie. To kredka do oczu Longlasting eye pencil firmy Essence w kolorze 12 I have a green


Kredka ma 0,28grama i jest wysuwana co niewątpliwie jest jej zaletą ponieważ nie lubię struganych kredek.




Kredka ma piękny zielony odcień jednak nie zauważyłam w sklepie, że ma też dużo całkiem sporych drobinek. Jak dla mnie mogłoby ich nie być. Kredka jest mega trwała i wydajna. Jej wygodna forma sprawia że nic nie marnujemy jak w przypadku kredek, które trzeba strugać. To już mój 3 kolor, mam także czarny i fioletowy i ze wszystkich jestem tak samo zadowolona. Moja mama zużyła już chyba 5 sztuk czarnej kredki i jest jej wierna.



Moja ocena: 8/10

czwartek, 15 września 2011

Rozdanie u Innocent Greed

Skuszona kolejnymi rozdaniami chciałabym się z Wami podzielić informacjami o nich;)

vilandre organizuje na swoim blogu świetne rozdanie! warto

Link do rozdania


środa, 14 września 2011

Rozdanie u Shevy!

Chciałabym Was poinformować, że Sheva organizuje na swoim blogu genialne rozdanie:)

tutaj jest link do notki Rozdanie


LE Catrice - Welcome to Las Vegas

Nadszedł czas na zapowiedź limitowanki z Catrice:)
Welcome to Las Vegas ma zapowiedzianą premierę na listopad 2011... kiedy pojawi się z Polsce nie wiadomo;)


W skład limitowanki wchodzą:

- sztuczne rzęsy - dosyć ekstrawaganckie, myślę że będą pasowały na imprezę



- Poczwórne cienie do powiek w kolorze C01 Curtain Up!

 
- Eyeliner w płynie w kolorze C01 Drama Queen - eyeliner ze złotym pigmentem


- Podwójne błyszczyki do ust w 3 odcieniach 
 C01 Lovely Sinner
C02 Welcome to Glitz And Glamour
C03 Let Me Seduce You
Z jednej strony mamy intensywny kolor, a z drugiej połysk w wybranym wariancie: złotym, brązowym lub srebrnym.

- Transparentny puder fiksujący w kolorze C10 Fairy Dust - idealny kosmetyk do wykończenia makijażu, nadaje matowy efekt


- Puder rozświetlający - zamknięty w przypominającej ekskluzywne perfumy butelce.Nadaje się zarówno do twarzy jak i do ciała.


- Lakiery do paznokci w kolorach  
C01 Lovely Sinner
C02 Alluring Night
C03 Star Of The Show
C04 Drama Queen
Czyli czerwień, złoto, granat i czerń w najlepszym wydaniu
Jak Wam się podoba ta limitowanka:)? Moim zdaniem jest genialna! Czekam na oba pudry do twarzy. Jeden będzie codziennym kosmetykiem, a drugi super gadżetem... o ile w ogóle dotrze do Polski;) Chyba będę musiała znowu uruchomić mojego "dilera" z Austrii bo co jak co ale ta limitowanka musi w większości wpaść w moje łapki.

A Wy na coś polujecie?


środa, 7 września 2011

Suplementy - wyciąg ze skrzypu polnego + witaminy i mikroelementy

Witajcie:)
teraz publikowanie notek jest trochę utrudnione ponieważ mój komputer umarł :( a właściwie jego karta graficzna (miejmy nadzieję, że to nic poważniejszego)
ale od czego jest komputer mojego M. :D

Dzisiaj będzie o suplementach. Od dłuższego czasu walczę z wypadającymi włosami i próbuję różnych rzeczy jednak zawsze wracam do jednego specyfiku. Jest to Wyciąg ze skrzypu polnego + witaminy i mikroelementy firmy Aflofarm.



Opakowanie to zwykłe kartonowe pudełeczko o fajnym zielonym kolorze dzięki czemu łatwo odnadjuę go na sklepowej półce. Zazwyczaj kupuję go w Rossmanie za około 14-15zł. W opakowaniu mamy 50 tabletek. Producent zaleca branie jednej kapsułki dziennie więc suplement ma nam wystarczyć na 50dni więc uważam, że stosunek ceny do długości brania jest całkiem fajny :)



Ale teraz przejdę do najważniejszego czyli do działania. 
Jeżeli już zmuszę się do systematyczności to po 2 tygodniach zaczynam zauważać pierwsze efekty. Moje paznokcie stają się mocniejsze i nie łamią się. Po całym opakowaniu  zauważam, że włosy mniej mi wypadają i znikają ewentualne problemy z cerą.

Poniżej skład i % dziennego zapotrzebowania na poszczególne składniki:



A teraz zdjęcie tego jak wyglądają kapsułki. są przeźroczyste i widać z nich sypką postać preparatu.



Podsumowując:
Produkt uważam za udany. Jako jeden z niewielu suplementów działa, przynajmniej  w moim przypadku :) Za tą cenę i jakość mogę go z czystym sumieniem polecić każdemu któ ma problem z łamiącymi się paznokciami lub wypadającymi włosami.

Moja ocena:
8,5 / 10