Czytam na wielu blogach o Waszych zdobyczach z kosmetykomani... chodzi tu oczywiście o limitowane paletki Sleek'a. Ja się spóźniłam i nie ma już ani Jewels ani Safari, na które tak bardzo liczyłam ;(
ale za to jest Graphite i Paraguaya która coraz bardziej mi się podoba :)
i tak teraz pomiędzy jednym świątecznym posiłkiem a drugim się zastanawiam kupić czy nie kupić :)?
Graphite:
Paraguaya
Mnie akurat Sleek w ogóle nie kusi, więc ja jestem za "nie kupić" :)
OdpowiedzUsuńNajfajniej byłoby te dwie paletki zmiksować ;P
OdpowiedzUsuńhej mialam prawie wszystkie paletki sleeka i szczerze mówiąc nie jestem nimi jakoś szczególnie zachwycona, zostawiłam sobie obecnie 4(reszta poszła w świat): curacao,sparkle, storm i bad girl.Z bazą są w miarę okej,ale zdecydowanie bardziej wolę inglota.
OdpowiedzUsuńtzn. na poczatku jak je kupowałam byłam zajawiona strasznie, szał i wogule ale z perspektywy czasu...cóż :)
Usuń